Sobór w Konstancji i Casti Connubii

wyjaśnienie potępienia poglądu Jana Wiklifa o stosunkach małżeńskich osób starszych

Niektórzy teologowie katoliccy, a także blisko związani z ideami katolickimi publicyści, wskazują na rzekome różnice, które to, według nich, w wielu kluczowych kwestiach dzielą nauczanie ostatnich kilku pontyfikatów, a magisterium biskupów Rzymu sprzed pontyfikatu św. Jana XXIII. Wydaje się, że przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy, czasami próbują wynajdywać podobne precedensy w dawnych orzeczeniach Kościoła, jednakże bardzo często w sposób błędny. W tym artykule opiszę rzekomą zmianę nauczania, jaka miała mieć miejsce za pontyfikatu papieża Piusa XI, w stosunku do potępienia wydanego przez XV-wieczne Koncylium w Konstancji, a także postaram się ukazać jakie są przyczyny tych poglądów.

Na czym miała polegać zmiana w nauczaniu między tymi dwoma organami Eklezji? Zgodnie z opinią kilku autorów, Sobór w Konstancji odrzucił pogląd, zgodnie z którym osoby starsze, bez szans na potomstwo, mogły współżyć seksualnie ze sobą z innych powodów, a biskup Rzymu Pius XI ponad 500 lat później miał zrewidować to nauczanie. Tezę tę, jakoby między nauczaniem zgromadzenia w Konstancji, a encykliką następcy św. Piotra istniała sprzeczność, wysunął m.in. ks. Wojciech Medwid1. Jestem zdania, iż należy odrzucić z całą stanowczością taki pogląd i w tym tekście uzasadnię dlaczego. Nauczanie, między Soborem Konstancjańskim, a Piusem XI, się nie zmieniło. Różnica, choć nie do końca można o niej mówić, z całą pewnością wynika z czegoś innego, niż zmiana w magisterium.

Zgodnie z poczynionymi poszukiwaniami, doszedłem do wniosku, iż różnica wzięła się najprawdopodobniej z błędu w druku, który musiał się pojawić przypadkowo. Sprawa, de facto, dotyczy jednego słowa w języku łacińskim. Podanie go jako partykuły „non” oznacza zaprzeczenie, czyli słowo „nie”, zaś ukazanie w formie spójnika „nam” może być przetłumaczone na polskie słowo „ponieważ” albo „a zatem”. Postaram się w tym tekście udowodnić, że słówko „non” ma o wiele mocniejsze uzasadnienie w źródłach i pasuje do kontekstu, w jakim zostało wypowiedziane. W tym celu przeanalizujemy dokładnie nauki reformatora odrzuconego przez Kościół katolicki, a także dekrety zgromadzeń biskupich (zarówno soboru powszechnego jak i synodu lokalnego) oraz encyklikę papieża Piusa XI.

Jan Wiklif i jego nauczanie

Angielski kaznodzieja swoje wypowiedzi, w interesującej nas kwestii, zawarł w dziele pt. Trialogus.Był to traktat w formie rozmowy trzech postaci, w której duchowny związany z ruchem lollardów, reprezentowany poprzez jedną z postaci, polemizował z różnymi poglądami w wielu odrębnych od siebie dziedzinach. Oprócz samego dokumentu źródłowego, wiele jego wypowiedzi z tej księgi zrelacjonował także abp Thomas Arundel, gdy potępiał tezy tam zawarte podczas Synodu Londyńskiego w 1391 r. Fragmenty Trialogusa, a także dekrety tego lokalnego zgromadzenia,przywoływał w swojej książce The history of the life and sufferings of John Wiclif historyk John Lewis, który zajmował się postacią Wiklifa.

Ksiądz Wiklif w czwartej księdze swojej pracy, w rozdziale dwudziestym, podjął się dyskusji o sprawach małżeństwa. Wyraził tam swoje zdanie w kwestiach rozwodu, poligamii, a także chociażby tego czy Kościół ma władzę ustawodawczą nad małżeństwem, sam będąc przyznawaniu takiej jurysdykcji przeciwnym. Dysputa dotknęła również problemu godziwości związków małżeńskich, które nie mogą spłodzić dzieci. Fikcyjna postać o imieniu Pseustis twierdziła, w kontekście związków poligamicznych, że mimo tego, iż „nic nie jest godziwe, jeśli jest niemożliwe2, małżeństwa, które nie mogą począć potomstwa, są prawowite, choć nieco mniej niż te, które są w stanie począć dziatki. Autor, ukryty pod imieniem Phronesis, odpowiedział, na myśl swojego fikcyjnego rozmówcy o godziwości stosunków seksualnych osób nie mogących doczekać się potomstwa, tymi słowami: „Videtur mihi probabile, quod tales qui non possunt procreare carnaliter, quodammodo illicite copulantur. Unde antiqui qui ex cupiditate temporalium, ex spe mutuorum juvaminum aut ex causa excusandae libidinis, licet desperent de prole, copulantur ad invicem, non vere matrimonialiter copulantur”3.Na język polski zdanie to tłumaczy się tak: „Ponieważ takie osoby nie mogą począć potomstwa w sposób naturalny, dlatego wydaje mi się prawdopodobne, że w pewien sposób współżyją niegodziwie. Stąd starsi ludzie, którzy z powodu pragnienia dóbr doczesnych, z nadziei wzajemnej pomocy lub z powodu usprawiedliwionego pożądania, chociaż bez nadziei na potomstwo, współżyją ze sobą, nie współżyją prawdziwie po małżeńsku”.

Głównym argumentem, stosowanym przez angielskiego myśliciela, przeciwko małżeńskiemu współżyciu osób, które nie mogą już liczyć na potomstwo, jest po prostu odniesienie do tego, że takie stosunki nie przynoszą już owoców w postaci dzieci. Z dużym podejrzeniem możemy powiedzieć, iż wykluczał on w swojej wizji inne cele stosunków seksualnych, jeśli ich cel główny jest niemożliwy do spełnienia. Wyczytujemy z cytatu angielskiego teologa, że był on bliski tejże opinii, gdy stwierdza, iż wydaje mu się ona prawdopodobna, aczkolwiek nie wygląda na to, że miał pewność, co do jej słuszności.

Omawiane tutaj słowa prekursora protestantyzmu, w takiej samej formie, przypomniał biograf Wiklifa John Lewis powołując się na Trialogus4, a także na, różniące się nieco w stosunku do oryginału, choć nie zmieniające jego sensu, zdanie z orzeczenia abpa Canterbury Thomasa Arundela na Synodzie Londyńskim: „Quod antiqui qui ex cupiditate rerum temporalium, ex spe mutuorum juvaminum, aut ex causa excusandae libidinis, licet de prole desperent, copulantur adinvicem, non vere matriomonialiter copulantur”5. David Wilkins, w trzecim woluminie swojego zbioru dokumentów synodalnych z Brytanii oraz Irlandii, również zamieścił, identyczny z Trialogusem, rys potępienia nauki Jana Wiklifa jako heretyckiej ogłoszony przez Synod Londyński w 1391 roku6. Tekst tego potępionego artykułu, w podobnej formie, co poprzedni autorzy, zamieścili, w 2 części 12 tomu swojego zbioru pt. Sacrosancta concilia ad regiam editionem, jezuici Philippe Labbe oraz Gabriel Cossart: „Antiqui qui ex cupiditate rerum temporalium, vel spe mutuorum juvaminum, aut ex causa excusandae libidinis, licet de prole desperent, copulantur ad invicem, non vere matrimonialiter copulantur”7.

Jak widzimy z ww. dokumentów, partykuła „non” o wiele bardziej pasuje do kontekstu wypowiedzi z Trialogusa, albowiem gdybyśmy zastosowali w tych miejscach, co słówko „non”, spójnik „nam”, którego nie ma żaden z dokumentów źródłowych, wtedy byśmy musieli założyć, iż autor sam sobie zaprzecza. Gdyż zestawienie zdania, w którym stwierdza się opinię, że współżycie w przypadkach niemożności poczęcia jest grzeszne, ze zdaniem, które miałoby wskazywać na godziwość aktów małżeńskich osób starszych w takich właśnie sytuacjach, byłoby nielogiczne.

Sobór w Konstancji

Koncylium zgromadzone w Konstancja, zwołane przez papieża Grzegorza XII w lipcu 1415 roku, choć głównym powodem jego zwołania było zażegnanie Schizmy Zachodniej i zjednoczenie katolików pod władzą prawowitego biskupa Rzymu, to jednak w swoich dekretach podjęło się oceny teologicznej tez Jana Husa, Jana Wiklifa czy Hieronima z Pragi. Podczas sesji 15, po wcześniejszym dokładnym zbadaniu i wyborze ich z 260 podejrzanych twierdzeń, potępiono te zdania z książek Wiklifa, które uznano za błędne, w tym także te z Trialogusa. Na odrzucenie przez Sobór Konstancjański zasłużyło także zdanie z tegoż dzieła o współżyciu seksualnym osób starszych, które nie mogą spłodzić potomstwa.

Istnieją dwie różne relacje, co do fragmentu soborowego potępienia. Jedna z nich, zawarta przede wszystkim w 27 woluminie monumentalnego zbioru Sacrorum conciliorum nova et amplissima collectio autorstwa Giovanniego Domenico Mansiego, przekazuje nam słowa angielskiego teologa w takie o to formie: „Antiqui ex cupiditate temporalium, ex spe mutuorum juvaminum, aut ex causa excusandae libidinis, licet desperent de prole, copulantur ad invicem, non vero matrimonialiter copulentur”8. Również starsze źródła, zawierające postanowienia Soboru w Konstancji, cytują te słowa w takiej formie9. Wersja ta koresponduje z tekstem zawartym w XIX w. wydaniu omawianego wcześniej dzieła profesora Oxfordu, a więc tłumaczenie tego fragmentu prezentuje się tak samo: „Starsi ludzie, którzy z powodu pragnienia dóbr doczesnych, z nadziei wzajemnej pomocy lub z powodu usprawiedliwionego pożądania, chociaż bez uzasadnionej nadziei na potomstwo, współżyją ze sobą, nie współżyją prawdziwie po małżeńsku”.

Zdanie to w tej formie wskazuje na to, iż Sobór w Konstancji opowiedział się za prawem osób starszych, którym wiek nie pozwala na poczęcie potomstwa, do współżycia małżeńskiego. Przy czym jasno mówiąc, że drugorzędny powody do kopulacji są wystarczające, aby akt taki był godziwy i potępiając przeciwną teorię. Biskupi zebrani w Konstancji, wśród godziwych drugorzędnych celów małżeńskich aktów seksualnych, wskazali na zaspokojenie usprawiedliwionego pożądania, pragnienie dóbr doczesnych, a także nadzieję wzajemnego wsparcia. Zgromadzenie w ten sposób jasno zaprzeczałoby twierdzeniom bliskim filozofii gnostyckiej.

Druga relacja, zaproponowana przez Hermanna von der Hardta w czwartym tomie swojego zbioru dekretów Koncylium w Konstancji, w takiej oto formie relacjonuje 15 z potępionych, a wybraną z 260 artykułów Jana Wiklifa, tezę: „Antiqui, ex cupiditate temporalium, ex spe mutuorum juvaminum, aut ex causa excusandae libidinis, licet desperent de prole, copulentur ad invicem: Nam vere matrimonialiter copulantur”10. Śladem niemieckiego orientalisty podążył biskup Rottenburga Karl Joseph Hefele, który zacytował fragment 15 sesji zgromadzenia soborowego zawierający identyczny rys tej wypowiedzi angielskiego heretyka (przy czym uczciwie zanotował w przypisie, że inne źródło, a dokładniej zbiór Mansiego, podaje to zdanie w innej formie)11. Przekład tego zdania, na język polski, zawarty jest w III tomie tłumaczenia dokumentów soborów powszechnych, dokonanym wspólnie przez ks. Arkadiusza Barona i Henryka Pietrasa SJ, i brzmi tak: „Ludzie starzy, choć nie mają nadziei na potomstwo, mogą współżyć ze sobą z pragnienia dóbr doczesnych, z nadziei wzajemnego wsparcia lub z powodu usprawiedliwionej namiętności; gdyż współżyją po małżeńsku”12. Autorzy, w przypisie do tej tezy, zawarli stwierdzenie, w którym wskazują na to, iż dopiero Pius XI zmienił to nauczanie.

Jeśliby przyjąć prawdziwość tego tłumaczenia i tej relacji, musielibyśmy stwierdzić, że Kościół przez wieki, idąc tym tropem myślenia, potępiał każde współżycie seksualne, w którym niemożliwe jest zapłodnienie. Tak więc, Magisterium w ten sposób określałoby jako grzeszne współżycie seksualne osób, które dokonywałyby tych aktów ze względu m.in. na zaspokojenie namiętności, a niemogących począć dzieci. Rzutowałoby to nie tylko na teologię moralną w stosunku do osób starszych, ale także osób młodych, które są bezpłodne, oraz ludzi, którzy korzystaliby z naturalnych okresów bezpłodności.

Pius XI i Casti Connubii

Gdy latach 20-tych XX wieku coraz bardziej popularne stawały się metody antykoncepcyjne, nielegalne aborcje oraz różne nurty feminizmu, Kościół katolicki stanął przed kolejnym wyzwaniem, aby po raz kolejny przypomnieć Światu o moralności, a także o zasadach katolickich. Biskup Rzymu postanowił ogłosić encyklikę Casti Connubii, w której z całą stanowczością potępił m.in. zabijanie dzieci nienarodzonych, środki antykoncepcyjne i z mocą przypomniał o, zanegowanym przez współczesnych, obowiązku posłuszeństwa żony mężowi.

Wśród wielu różnych omówionych spraw znalazło się także miejsce dla interesującego nas zagadnienia. Patriarcha Zachodu, w kontekście naturalnych metod planowania poczęcia, których to zgodność z Bożymi przykazaniami potwierdził, wypowiedział się także o osobach, które nie mogą począć potomstwa. Naukę katolicką zawarł w następujących słowach: „Nie można i tych małżonków pomawiać o występek przeciw porządkowi przyrodzonemu, którzy z praw swoich w naturalny i prawidłowy sposób korzystają, chociaż nie mogą się już spodziewać potomstwa z naturalnych powodów czy to wieku, czy też innych jakichś ułomności. Małżeństwo bowiem i używanie go obejmuje jeszcze drugorzędne cele, jakimi są wzajemna pomoc, miłość i uśmierzanie pożądliwości”13.

Następca św. Piotra jasno zadeklarował, iż małżonkowie mogą współżyć ze sobą, także jeśli używają naturalnych metod planowania rodziny, lub gdy ze względu na wiek czy też ułomności nie mogą już dać życia nowym członkom rodzaju ludzkiego. Zaznaczył także ważność, w takich sytuacjach, celów drugorzędnych aktów małżeńskich, a wymieniając je wspomniał o tych samych (poza pragnieniem dóbr doczesnych), o których mówił Wiklif, gdy negował godziwość takich czynów. Nauczanie papieża Piusa XI obowiązuje w Kościele do tej pory, a powtarzało je wiele głów Kościoła widzialnego.

Wnioski

Jak można zauważyć, Trialogus, a także wszystkie źródła, które odnoszą się do niego bezpośrednio, potwierdzają, iż w tekście oryginalnym, w zdaniu omawianym przeze mnie, występuje słówko „non”. Również dokumenty, zdające sprawę z Synodu Londyńskiego, nie zawierające spójnika „nam”, wspierają moją główną tezę. Najstarsze sprawozdania z Soboru Konstancjańskiego zawierają partykułę „non”. Prowadzi to do przekonania, że w niektórych późniejszych relacjach z Koncylium w Konstancji popełniono najwidoczniej błąd drukarski, który potem był powtarzany przez kolejnych autorów, raczej bez sprawdzania genezy tej tezy Wiklifa. W tej sytuacji hipoteza pomyłki w druku ukazuje mi się jako najbardziej możliwa. Nie widzę też choćby cienia dowodu, aby zakładać celowość błędu ze strony pewnych pisarzy. Inne rozwiązania nie wydają się wyłaniać.

A skoro już ukazałem, że Koncylium w Konstancji broniło takiej samej nauki jak Pius XI, to warto teraz zwrócić uwagę na pewien poboczny aspekt tej sprawy. Albowiem częstym zarzutem w stronę Eklezji średniowiecznej jest sugestia, iż była on wrogiem ludzkiej seksualności. Otóż nie, takie ukazanie tego problemu, jaki tu poruszyłem, udowadnia, że w kościelnym Magisterium nie dominowały poglądy quasi-gnostyckie czy nauki negujące inne cele współżycia małżeńskiego, niż samo wydanie potomstwa. Łatwo bowiem prawdziwą naukę Zgromadzenia Konstancjańskiego przełożyć także na inne aspekty etyki seksualnej, wskazując, iż papiestwo już w średniowieczu, przynajmniej pośrednio, wskazywało na moralną zgodność z VI przykazaniem aktów małżeńskich w okresach niepłodnych.

Dominik Bartsch

01.02.2022

Wszelkie prawa zastrzeżone

1ks. Wojciech Medwid, Sprawa Jana Wiklifa w orzeczeniach Soboru w Konstancji, „Studia Oecumenica” 2015, nr. 15, s. 194

2John Wycliffe, Trialogus: Cum Supplemento Trialogi, Oxonii: E Typographeo Clarendoniano 1869, s. 316

3Ibidem, s. 317

4John Lewis, The history of the life and sufferings of John Wiclif, Ofxord: Clarendon Press 1820, s. 375

5Ibidem

6David Wilkins, Concilia Magnae Brittaniae et Hiberniae, t. 3, Londini: R. Gosling 1737, s. 229

7Philippe Labbe SJ, Gabriel Cossart SJ, Sacrosancta concilia ad regiam editionem, t. 11, cz.II, Lutetiae Parisiorum: Impensis Societatis Typographicae 1671, s. 2080

8Giovanni Domenico Mansi, Sacrorum conciliorum nova et amplissima collectio, t. 27, Venetiis: Antonius Zatta 1784, s. 749

9Acta conciliorum et epistolae decretales, ac constitutiones summorum pontificum, t. 8, Parisiis: Ex Typographia Regia 1714, s. 405; Conciliorum Generalium Ecclesiae Catholicae, t. 4, Romae: Ex Typographia Reu. Camerae Apostolicae 1628, s. 200

10Hermann von der Hardt, Rerum Concilii Oecumenici Constantiensis, t. 4, Francofurti et Lipsiae: In Officina Christiani Genschii 1699, s. 402

11Karl Joseph Hefele, Conciliengeschichte, t. 7, Freiburg im Breisgau: Herder 1874, s. 195

12ks. Arkadiusz Baron, Pietras Henryk SJ, Dokumenty Soborów Powszechnych, t. 3, Kraków: Wydawnictwo WAM 2003, s. 119

13Breviarium Fidei, ks. I. Bokwa (red.), Poznań: Ksiegarnia św. Wojciecha 2007, s. 356